środa, 3 lipca 2013

Tańce hulańce

Za nami już połowa naszego pobytu w Warszawie. Każdego dnia mamy zajęcia, które dostarczają nam nowej wiedzy i pozytywnych wrażeń. Z każdym dniem więzi między uczestnikami One Voice stają się coraz silniejsze, rodzą się przyjaźnie. Codziennie wspólnie spędzamy czas, przyglądamy się sobie, ale zawsze gdy jesteśmy razem jest wesoło i na twarzy każdego jest uśmiech. Wymieniamy się pozytywnymi emocjami, umiejętnościami, doświadczeniem. Będąc razem mamy wrażenie jakbyśmy stworzyli jedną rodzinę, w której jest miłość do każdego.
Dzisiejszy poranek zaczął się podobnie jak poprzednie: senni z z pół zamkniętymi oczyami przygotowujemy śniadanie w jadalni, dzielimy się wspomnieniami na temat wieczornych przygód. W jadalni każdy ma swoje miejsce: niektórzy zajęli wersalkę, inni grzecznie zasiedli przy stole. Ktoś się skarży, że jest niewyspany, ktoś się głośno śmieje, a inny to po prostu obserwuje. Dzisiejszy poranek nie był wyjątkowy. Ale jak się okazało to był przewidziany początek czegoś nieprzewidzianego. O Boże!!!!! Zapomniałam!!! Dzisiaj mamy koncert na Siennej z chórem z Finlandii. Ta wiadomość szybko dotarła do wszystkich uczestników przy śniadaniu, również tych, którzy jeszcze nie zaczęli jeść. Zebraliśmy się i pośpieszyliśmy na zajęcia do Starej Prochowni. Każdy znał już tą drogę bardzo dobrze.
Do naszej grupy dołączyła nowa osoba – Marcin. Sympatyczny młody choreograf, który bardzo miło i  szczerze spojrzał na każdego, zapoznał się z nami. Następnie zaczęliśmy zajęcie z ruchu scenicznego. Marcin zaproponował, abyśmy nauczyli się układu do jednej z piosenek, której uczyli nas nasi polscy przyjaciele. Ile w tym wszystkim było radości! Na początku nie potrafiliśmy tego powtórzyć, zapominaliśmy, błądziliśmy...  Marcin miał coraz to nowe pomysły, które musieliśmy bardzo szybko  przyjmować i realizować. Wydaje mi się, że śmiesznie było obserwować nasze zajęcia, ponieważ ruchy były asynchroniczne. A dziś mamy występ z naszym nowym układem tanecznym.
Naszą dzisiejszą aktywność obserwowała jeszcze jedna osoba – ambasadorka programu Młodzież w działaniu, która rozmawiała z Kasią i liderami trzech chórów. Spędziła z nami więcej czasu niż planowała. Mam nadzieję, że podobało się jej u nas. A my dalej śpiewaliśmy i tańczyliśmy. Zmęczeni, ale szczęśliwi i zadowoleni wróciliśmy na posiłek. Ta część programu zawsze jest długo oczekiwana przez wszystkich.   
Marta Plishylo









fot. Kasia Anuszewska