Za nami już połowa naszego pobytu w Warszawie. Każdego dnia mamy zajęcia,
które dostarczają nam nowej wiedzy i pozytywnych wrażeń. Z każdym dniem więzi
między uczestnikami One Voice stają się coraz silniejsze, rodzą się przyjaźnie.
Codziennie wspólnie spędzamy czas, przyglądamy się sobie, ale zawsze gdy
jesteśmy razem jest wesoło i na twarzy każdego jest uśmiech. Wymieniamy się
pozytywnymi emocjami, umiejętnościami, doświadczeniem. Będąc razem mamy
wrażenie jakbyśmy stworzyli jedną rodzinę, w której jest miłość do każdego.
Dzisiejszy poranek zaczął się podobnie jak poprzednie: senni z z pół
zamkniętymi oczyami przygotowujemy śniadanie w jadalni, dzielimy się
wspomnieniami na temat wieczornych przygód. W jadalni każdy ma swoje miejsce:
niektórzy zajęli wersalkę, inni grzecznie zasiedli przy stole. Ktoś się skarży,
że jest niewyspany, ktoś się głośno śmieje, a inny to po prostu obserwuje.
Dzisiejszy poranek nie był wyjątkowy. Ale jak się okazało to był przewidziany
początek czegoś nieprzewidzianego. O Boże!!!!! Zapomniałam!!! Dzisiaj mamy
koncert na Siennej z chórem z Finlandii. Ta wiadomość szybko dotarła do
wszystkich uczestników przy śniadaniu, również tych, którzy jeszcze nie zaczęli
jeść. Zebraliśmy się i pośpieszyliśmy na zajęcia do Starej Prochowni. Każdy
znał już tą drogę bardzo dobrze.
Do naszej grupy dołączyła nowa osoba – Marcin. Sympatyczny młody
choreograf, który bardzo miło i szczerze spojrzał na każdego, zapoznał
się z nami. Następnie zaczęliśmy zajęcie z ruchu scenicznego. Marcin
zaproponował, abyśmy nauczyli się układu do jednej z piosenek, której uczyli
nas nasi polscy przyjaciele. Ile w tym wszystkim było radości! Na początku nie
potrafiliśmy tego powtórzyć, zapominaliśmy, błądziliśmy... Marcin miał
coraz to nowe pomysły, które musieliśmy bardzo szybko przyjmować i
realizować. Wydaje mi się, że śmiesznie było obserwować nasze zajęcia, ponieważ
ruchy były asynchroniczne. A dziś mamy występ z naszym nowym układem tanecznym.
Naszą dzisiejszą aktywność obserwowała jeszcze jedna osoba – ambasadorka
programu Młodzież w działaniu, która rozmawiała z Kasią i liderami trzech
chórów. Spędziła z nami więcej czasu niż planowała. Mam nadzieję, że podobało
się jej u nas. A my dalej śpiewaliśmy i tańczyliśmy. Zmęczeni, ale szczęśliwi i
zadowoleni wróciliśmy na posiłek. Ta część programu zawsze jest długo oczekiwana
przez wszystkich.
Marta Plishylo
fot. Kasia Anuszewska